CELEBRITY
Kaczyński zaszedł za skórę kociarzom? Behawiorystka wskazuje na pewien szczegół
Jarosław Kaczyński jest niewątpliwie jednym z najbardziej znanych kociarzy w naszym kraju. Niedawno w mediach społecznościowych opublikował post, który wzbudził falę komentarzy wśród miłośników tych mruczących zwierząt. Do tematu odnieśli się także behawioryści.
„Jeden kotek występuje w social mediach, drugi jest zazdrosny, więc też koniecznie trzeba zrobić mu zdjęcie” – napisał w poście na portalu X (dawniej Twitter) Jarosław Kaczyński.
Jak wiemy, czołowy polski polityk jest znany ze swojej sympatii do kotów – opiekuje się bowiem dwoma przedstawicielami tego gatunku, Fioną i Czarusiem.
Dziennikarze Newsweeka zapytali o kwestię kociej zazdrości zoopsycholożkę i behawiorystkę zwierząt, Magdalenę Nykiel. Ekspertka wyjaśniła, że zazdrość mruczków różni się od tej ludzkiej. Zwierzaki bowiem mogą być zazdrosne o utratę relacji.
– Zazdrość jest dużo prostszym stanem emocjonalnym niż często przypisywana kotom złośliwość – powiedziała specjalistka dodając, „w pierwotnej formie rozwinęła się w celu odnowy więzi społecznych ważnych z punktu widzenia przetrwania”. – Wiemy, że zdolne do jej odczuwania są już półroczne niemowlęta – podkreśliła.
Czy koty są zdolne do zazdrości? Przeprowadzono badanie
Naukowcy z Uniwersytetu w Kioto postanowili sprawdzić, czy koty są zdolne do zazdrości. W badaniu wzięły udział 52 koty w różnym wieku – od 9 miesięcy do 17 lat, które mieszkały ze swoimi opiekunami od co najmniej pół roku. Uwzględniono również zwierzęta przebywające w tak zwanych kocich kawiarniach.
Badacze odwiedzali koty w ich domach, przynosząc realistycznego pluszowego kota oraz puchatą poduszkę o neutralnym kształcie. Przebieg eksperymentu polegał na tym, że opiekun kota, znajdując się w tym samym pomieszczeniu, miał za zadanie głaskać pluszaka lub poduszkę.
Druga część badania zakładała, że przedmiot głaskała obca osoba, a reakcje kota były bacznie obserwowane. Naukowcy zwrócili uwagę na to, czy u zwierząt pojawiły się oznaki stresu oraz czy ich zachowania sugerowały zazdrość.
Okazało się, że koty zwracały większą uwagę na sytuację, kiedy to ich opiekun zajmował się głaskaniem pluszaka lub poduszki. Jednak badacze nie zaobserwowali u nich typowych oznak zazdrości. Zwierzęta nie okazywały smutku ani niepokoju. Zdaniem naukowców, są dwa możliwe wyjaśnienia tego zjawiska: po pierwsze, koty mogą być na tyle pewne uczuć swojego opiekuna, że ignorują potencjalną konkurencję. Po drugie, są wystarczająco inteligentne, by rozróżnić prawdziwe zwierzę od przedmiotu.