CELEBRITY
Szok w Australian Open. Potęga na kolanach. Iga Świątek maczała w tym palce

Już drugi dzień Australian Open zweryfikował czeskie nadzieje na podbicie australijskich kortów. W turnieju singlowym kobiet pozostała już tylko jedna z sześciu tenisistek. W rywalizacji nie ma już chociażby Lindy Noskovej, która w poprzednim sezonem z hukiem wyeliminowała Igę Świątek. Na wysokości zadania stanęła jedynie Karolina Muchova. Zwyciężyła 6:1, 6:1 z Nadią Podoroską, a w kolejnej rundzie zmierzy się w hicie z byłą liderką rankingu WTA.
W Australian Open Czeszki na singlowe zwycięstwo musiały czekać aż do drugiego dnia. W turnieju z sześciu zawodniczek pozostała już jedynie Karolina Muchova
Wielką sensacją była porażka już w pierwszej rundzie Wiktorii Azarenki z Lucią Bronzetti. To dobre wieści dla Igi Świątek, bo Białorusinka była możliwą rywalką w czwartej rundzie
Zwycięstwo w trzech setach i awans do drugiej rundy ma na swoim koncie Jannik Sinner. Włoch męczył się jednak z Nicolasem Jarrym
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Drugi dzień Australian Open przyniósł wiele emocji w szczególności dla polskich kibiców. W nocy z niedzieli na poniedziałek swoje mecze rozegrały wszystkie nasze singlistki. Swoje spotkania wygrały Iga Świątek i Magdalena Fręch. Pierwsza pokonała Katerinę Siniakovą 6:3, 6:4, a druga wygrała z Poliną Kudiermietową 6:4, 6:4. Nieudany pierwszy Wielki Szlem okazał się dla Magdy Linette, która niespodziewanie przegrała z Moyuką Uchijimą 6:4, 2:6, 6:7(8). Natomiast Maja Chwalińska po udanych kwalifikacjach musiał uznać wyższość Jule Nemeier. Niemka zwyciężyła 6:0, 6:1. Jednak w Melbourne działo się jeszcze wiele ciekawych rzeczy.