CELEBRITY
Tak Hiszpanie nazwali Szczęsnego po tym, co zrobił w meczu z Benficą
Bardzo zły. Postawienie na Polaka nie opłaciło się Hansiemu Flickowi”, “nie dał po sobie poznać, że otrząsnął się po emocjonalnym ciosie” – tak hiszpańskie media komentują to, co Wojciech Szczęsny zrobił w pierwszej połowie spotkania Benfica – FC Barcelona w Lidze Mistrzów. Bramkarz jest surowo krytykowany za fatalne błędy, które przełożyły się na utratę dwóch goli. Pierwszy raz wyciągał piłkę z siatki już w drugiej minucie.
Wojciech Szczęsny zaliczył absolutnie fatalny powrót do Ligi Mistrzów. Już po dwóch minutach wyjazdowego meczu FC Barcelony z Benficą musiał wyciągać piłkę z siatki. Następnie popełnił katastrofalny w skutkach błąd przy wychodzeniu do piłki, taranując Alejandro Balde i pozwalając Vangelisowi Pavlidisowi na strzał do pustej bramki. A kilka minut później Grek skompletował hat-trick po wykorzystaniu rzutu karnego podyktowanego za faul Polaka.
Jak po pierwszej połowie pisze się o występie bramkarza w hiszpańskich mediach? “Katastrofalny” – ocenił Polaka kataloński “Sport”, przyznając mu notę 3 w skali 1-10 (najniższa w zespole). “Flick dał mu zagrać w Lidze Mistrzów, rezygnując z Inakiego Peni, a kilka sekund później Polak stracił bramkę po strzale z bliskiej odległości, przy którym nie mógł nic zrobić. Grał zbyt ryzykownie, przy drugim golu nie porozumiał się z Balde i sprokurował rzut karny przy trzecim” – napisano.