CELEBRITY
Rafał Trzaskowski zapowiada: nie będę długopisem Tuska

— Nigdy nie byłem niczyim długopisem. To kwestia charakteru. Ja nie jestem Andrzejem Dudą, nie mam kompleksów wobec swojego politycznego środowiska. Jestem niezależny — tak Rafał Trzaskowski odpowiedział na pytanie dziennikarza “Rzeczpospolitej”, czy nie będzie długopisem Donalda Tuska.
Kandydat KO na prezydenta w wywiadzie stwierdził, że będzie współpracował z rządem, jeśli “będzie proponował sensowne rozwiązania”. — Ale nie za wszelką cenę. Będę zgłaszał własne inicjatywy, a kiedy trzeba będzie, sprzeciwiał się złym pomysłom — powiedział. Podkreślił przy tym, że będzie “prezydentem niezależnym, jeżeli tylko Polki i Polacy powierzą mu ten urząd”.
Trzaskowski w rozmowie z dziennikiem przyznał, że chciałby, by rząd działał szybciej i skuteczniej.
— Oczekuję m.in. uszczelniania 800 plus dla Ukraińców, ustaw naprawiających wymiar sprawiedliwości, odblokowania inwestycji energetycznych, liberalizacji prawa aborcyjnego. Potrzebujemy też szybko mądrej deregulacji gospodarki i zwiększenia stopy inwestycji prywatnych. A także większych nakładów na rozwój nowoczesnych technologii jak sztuczna inteligencja i wsparcia polskich firm we wdrażaniu SI. Potrzebujemy też aktywnego i niezależnego prezydenta — wyliczył.