Ukraiński ekspert mówi o ukrytej taktyce Putina. “Donosi o tym wywiad wojskowy”

Nie bez powodu Władimir Putin tak mocno naciska teraz na Donalda Trumpa, by Ukraina jak najszybciej zgodziła się na tzw. rozejm. Dziś wywiad donosi, że w czerwcu Federacja Rosyjska powinna “osiągnąć” zerowe zapasy radzieckiego sprzętu i broni — mówi w rozmowie z Onetem ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow. — Europa rozumie, że pokój w Ukrainie może być dla niej znacznie gorszy niż wojna, a jeśli Putin poczuje się zwycięzcą, będzie to katastrofa. Jeśli walki w Ukrainie ustaną, pierwszą rzeczą, jaką zrobi, będzie rozpoczęcie tworzenia grup uderzeniowych na granicy z Polską — ostrzega.

Mariia Tsiptsiura: Wszyscy dyskutują o zawieszeniu amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy. Jak krytyczne są te dostawy?

Ołeh Żdanow: Oczywiście nie znamy dokładnych liczb. Zacznijmy od tego, o jakiego rodzaju pomocy mówimy. Pod koniec swojej kadencji prezydenckiej administracja Bidena wdrażała pozostałe fundusze przyznane przez Kongres USA na zapewnienie Ukrainie pomocy wojskowej i technicznej. Są to cztery pakiety pomocowe o łącznej wartości 3,8 mld dol. To głównie amunicja i pojazdy opancerzone. W tej chwili do dostarczenia pozostało około 10 proc., a 90 proc. jest już w Ukrainie. I to jest te 10 proc., które Trump zatrzymuje. Ponadto istnieją kontrakty długoterminowe do 2026 r. Obecnie nie ma żadnych informacji na temat tych umów. Podsumowując, mówimy o wstrzymaniu dostaw broni i sprzętu w wysokości około 10 proc. z 3,8 mld dol.

Ale z tego, co widzimy dzisiaj, możemy przewidzieć, że nie będzie dalszej pomocy. Jak duży to będzie problem?

Spodziewano się tego od czasu kampanii wyborczej Trumpa. Wszyscy wiedzieli, że tak się stanie. To przewidywalna i możliwa do przewidzenia sytuacja. Ukraina przygotowywała się na to. Zgromadziliśmy zasoby na około sześć miesięcy. To jest nasz zasób wojskowy, który może umożliwić nam prowadzenie operacji bojowych z siłami zbrojnymi, które mamy dzisiaj. To jest nasza rezerwa, nie licząc nowych dostaw.