CELEBRITY
Trąbią o tym, co zrobił Hołownia na pogrzebie papieża. Ekspertka wydała wyrok

Na pogrzeb papieża Franciszka, który odbył się w Watykanie, dotarła także polska delegacja, w tym Szymon Hołownia. Jego zachowanie na placu świętego Piotra szybko obiegło sieć. Co poszło nie tak?
Pogrzeb papieża Franciszka zgromadził w Watykanie delegacje z ponad 130 krajów, w tym 50 światowych przywódców, monarchów i polityków. Obecni byli m.in. Wołodymyr Zełenski, Emmanuel Macron, książę William, a także Donald Trump z żoną Melanią Trump. Polskę reprezentowali prezydent Andrzej Duda z żoną Agatą Kornhauser-Dudą oraz marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Nietypowe zachowanie ostatniego z nich szybko zostało dostrzeżone przez śledzących uroczystości pogrzebowe. Mało tego, gest został uchwycony przez miejscowych fotoreporterów.
Szymon Hołownia w ogniu krytyki po tym, co zrobił na pogrzebie papieża Franciszka. Ekspert: Straszny nietakt
Szymon Hołownia zwrócił na siebie uwagę podczas uroczystości pogrzebowych w Watykanie, choć zapewne by sobie tego nie życzył. Tuż po oddaniu hołdu papieżowi, marszałek Sejmu idąc na swoje miejsce, wyjął telefon i zrobił zdjęcie. Najprawdopodobniej fotografował tłum, wyciągając w tym celu rękę do góry, w której trzymał telefon. Jego zachowanie szybko zostało dostrzeżone i wywołało ogromną dyskusję. O niezbyt trafny gest Szymona Hołowni zapytaliśmy Martę Rodzik, ekspertkę od budowania wizerunku, która bardzo surowo odniosła się do sytuacji. – Robienie zdjęć podczas ceremonii pogrzebowej przez Szymona Hołownie to straszny nietakt. Takie zachowanie jest odbierane za brak szacunku do zmarłego papieża, oraz przekazywanie innym niewłaściwych wzorców – oceniła. Rodzik wyjaśniła także, czy niefortunne zdarzenie może wpłynąć na jego szanse w nadchodzących wyborach prezydenckich w Polsce. – Jako kandydat na prezydenta Polski powinien zachować etykietę, będąc osobą publiczną. To zachowanie wpłynie negatywnie na jego wizerunek – podsumowała w rozmowie z Plotkiem.