Upadek legendy. Gwiazda oskarżona o gwałt na 13-latce!

Jay-Z, czyli Shawn Carter, raper i przedsiębiorca, został oskarżony o zgwałcenie 13-letniej dziewczynki. W sprawę ma być zamieszany również Sean “Diddy” Combs. Mąż Beyoncé odniósł się do stawianych mu zarzutów.

Beyonce i Jay-Z.
Beyonce i Jay-Z. Foto: PA Images / Forum
Shawn Carter podbija show-biznes pod pseudonimem Jay-Z. To jeden z najpopularniejszych raperów na świecie. W 2008 r. wziął ślub z Beyoncé. Para doczekała się trójki dzieci: córki Blue Ivy oraz bliźniaków Sir i Rumi.

Jak podaje NBC News, do sądu wpłynął pozew cywilny, w którym pojawia się nazwisko Cartera. Dotyczy to sprawy z 2000 r. Anonimowa oskarżycielka, zidentyfikowana jako “Jane Doe”, powiedziała, że została wtedy zgwałcona przez Jay-Z oraz Seana “Diddy” Combsa. Miała wtedy tylko 13 lat. Do napaści doszło po tym, jak została odwieziona na afterparty MTV Video Music Awards.

W zeznaniach dziewczyna opowiedziała wszystko ze szczegółami. Po imprezie MTV chciała dostać się na afterparty. Podchodziła do kierowców limuzyn i pytała się, jak dostać się na imprezę. Jeden z nich powiedział, że pracuje dla Combsa i zaproponował, że zawiezie ją na przyjęcie.

Zawiózł dziewczynę do białego domu z podjazdem w kształcie litery “U”. Wchodząc na imprezę, musiała podpisać klauzulę poufności. Zaproponowano jej napój, który sprawił, że była “oszołomiona i poczuła, że musi się położyć” — czytamy w pozwie. Poszła do pokoju, do którego po chwili wszedł Jay-Z i Combs. Zdjęli z niej ubranie i zgwałcili. Później dziewczyna chwyciła swoje rzeczy, wybiegła i ze stacji benzynowej zadzwoniła po swojego ojca.