CELEBRITY
Żyła skakał w drugiej lidze. Nie był liderem kadry
Po ośmiu latach Piotr Żyła ponownie wystąpił w Pucharze Kontynentalnym. W sobotniej serii próbnej przed konkursem w Ruce skoczył nieźle, ale nie został liderem Polaków. Zwyciężył Austriak Markus Mueller.
Trener Thomas Thurnbichler zadecydował, że Piotr Żyła oraz Maciej Kot będą w ten weekend budować formę w Pucharze Kontynentalnym. Znaleźli się w siedmioosobowej kadrze, która poleciała na konkursy do Ruki.
Dla dwukrotnego mistrza świata z normalnej skoczni był to powrót do tzw. drugiej ligi po ośmiu latach. W serii próbnej oddał dobry skok – mimo wiatru w plecy uzyskał 128 metrów i przez dłuższy czas znajdował się na prowadzeniu. Wyprzedził go dopiero Hannes Landerer. Dodajmy, że Żyła otrzymał jedną z największych bonifikat punktowych z tytułu warunków.
Maciej Kot wylądował o pięć metrów bliżej, choć skakał w nieco lepszych niż Żyła okolicznościach. W trakcie serii próbnej zawodnikom przez cały czas wiało z tyłu, ale z różną siłą. Doprowadziło to do konieczności skrócenia rozbiegu.
Obniżenie belki nie przeszkodziło Kacprowi Juroszkowi. Skoczył 133 metry i to on był najlepszym Polakiem w serii próbnej. Jako jedyny zdołał załapać się do czołowej dziesiątki. Zwyciężył Markus Mueller, który uzyskał 138,5 m, natomiast najdłuższym skokiem popisał się Sindre Ulven Joergensen. Norweg wylądował na 148. metrze.
Tylko czterech z siedmiu Polaków zajęło miejsca, które w konkursie dałyby im punkty do klasyfikacji. Klemens Joniak był 10., Piotr Żyła 15., Tymoteusz Amilkiewicz 16., a Tomasz Pilch 19.
Pod kreską znaleźli się z kolei Maciej Kot (32.), Kacper Juroszek (39.) i Szymon Byrski (44.). Ten ostatni skakał w złych warunkach, a do jego noty doliczono aż 24,2 pkt (więcej otrzymali tylko Luca Roth – 25,4 oraz Tomofumi Naito – 31,8).
Początek konkursu zaplanowano na godz. 11:30 czasu polskiego.