NFL
Andrzej Duda usiadł obok Radosława Piesiewicza. A od plotek aż huczy
“Jest to dla mnie sposobność, żeby osobiście podziękować całej rodzinie olimpijskiej, wszystkim, którzy współtworzą polski sport, którzy przez lata dostarczali nam wspaniałych emocji” — powiedział na Gali Olimpijskiej prezydent RP Andrzej Duda, który podczas ceremonii siedział tuż obok prezesa PKOI Radosława Piesiewicza. W tle wydarzeń w Centrum Olimpijskim przewijają się plotki o pracy MKOI-u, którą mógłby podjąć po prezydenturze.
Wśród zaproszonych gości na galę do Centrum Olimpijskiego pojawili się Andrzej Duda i Radosław Piesiewicz. Zabrakło natomiast Ministra Sportu i Turystyki Sławomira Nitrasa. Najpierw przemawiał prezes PKOI, a tuż po nim przemówił Prezydent RP.
“Jest to dla mnie sposobność, żeby osobiście podziękować całej rodzinie olimpijskiej, wszystkim, którzy współtworzą polski sport, którzy przez lata dostarczali nam wspaniałych emocji. Dziękuję za to z całego serca. Ten rok 2024 jest rokiem wyjątkowym i jak mówią niektórzy — historycznym. To były z wielu względów igrzyska ważne i przełomowe dla nas, zapiszą się zapewne w historii. Po raz pierwszy w reprezentacji Polski było więcej pań niż panów. Byliście państwo grupą uczestników pod biało-czerwonymi barwami w ogromnej rodzinie olimpijskiej. To były wspaniałe igrzyska, zdobyliśmy 10 medali. Dziękuję państwu za tę radość, za te wszystkie sukcesy i za te emocje” — powiedział prezydent, cytowany przez PAP.
Zaangażowanie Andrzeja Dudy wokół ruchu olimpijskiego może być nieprzypadkowe. Od pewnego czasu pojawiają się doniesienia o tym, że Andrzej Duda, po upływie jego prezydenckiej kadencji, mógłby podjąć pracę w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim. “Trzeba się zastanowić i wybrać kogoś, kto ma szanse. Czy będzie to Maja Włoszczowska, Tomasz Majewski czy Andrzej Duda, to z pewnością najpierw potrzeba dyskusji, a potem decyzji zarządu” — odniósł się do wyboru polskiego przedstawiciela prezes PKOI Radosław Piesiewicz w rozmowie z “Rzeczpospolitą”.