CELEBRITY
Burza w Australian Open! Zaczęła od Igi Świątek. Jest wrogiem trybun
Gdy przegrała mecz z Igą Świątek w szokujących okolicznościach, zadziwiła cały świat. Prowadząc 4:2 i 40:0 mogła czuć się niemal pewna sensacyjnej wygranej, ale Polka raz jeszcze pokazała, jak wielką jest wojowniczką. Danielle Collins zeszła z kortu jako pokonana i ogłosiła, że… po sezonie zakończy karierę. Ostatnie dni przyniosły jej kontrowersyjny gest wobec Świątek, którym sama się chwaliła. A teraz, jakby tego było mało, oburzyła całą Australię, prowokując trybuny w Melbourne. Ostatecznie Amerykanka nie rozstała się z tenisem i w tym roku znów chce rzucić jej wyzwanie.
W Paryżu Danielle Collins oburzyła kibiców, zarzucając Idze Świątek nieszczerość. Potem tłumaczyła te słowa dla Canal+
Po kilkunastu dniach znów wykonała kontrowersyjny gest pod adresem Polki. I znów rozpętała się burza
Panie mogły spotkać się również w tym roku w Melbourne. Wszystko przekreśliła jednak sama Collins, przegrywając z Madison Keys
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
4:2 w trzecim secie i 40:0 w gemie. Wydawało się, że za moment dojdzie do wielkiej sensacji, a Iga Świątek odpadnie z Australian Open już w drugiej rundzie. Wtedy jednak doszło do niebywałego zwrotu, po którym Polka mogła świętować, a Danielle Collins straciła wielką szansę. Po zejściu z kortu była rozżalona i ogłosiła, że ten rok będzie jej ostatnim na kortach WTA. Zamierzała poświęcić się rodzinie. Nikt nie spodziewał się jej szokujących gestów w kierunku Polki w kolejnych miesiącach.