NFL
Fakro do końca roku uruchomi produkcję w USA
Jak tłumaczył w studiu Polska Press podczas XXXIII Forum Ekonomicznego w Karpaczu Ryszard Florek, prezes Fakro, dotychczas jego firma z powodzeniem działała na rynku rosyjskim, jednak teraz swoją działalność zaczyna rozwijać na nowym kontynencie. – Rynek amerykański się rozwija i notujemy tam duże wzrosty – chwali.
Jak przekazał, obecnie Fakro wyposaża na miejscu swoją montownię. – Chcieliśmy to zrobić w Polsce, ale przez cztery lata nie dostaliśmy pozwolenia na budowę – stwierdził. – W związku z tym kupiliśmy halę w Ameryce Północnej – dodał. – Mam nadzieję, że do końca roku produkcja na tamtym rynku ruszy – podkreślił.
Co ciekawe, Florek przyznał, że po przekalkulowaniu kosztów logistycznych inwestycja prawdopodobnie „wyniesie tyle samo”. Ponadto zwrócił uwagę, że w czasie kryzysu „kontener zamiast 5 tys. euro kosztował 15 tys. euro”, dużo taniej jest produkować na rynku amerykańskim niż w Polsce. – Obecnie ceny tych kontenerów spadły, ale jest to w dalszym ciągu „wrażliwy element” w kosztach – podkreślił.
Mamy dużą szansę na to, że projekt CPK sam się sfinansuje
Mamy dużą
Florek przyznał, że flauta w branży budowlanej spowodowana jest przede wszystkim wysokimi odsetkami od kredytów. Przedsiębiorca przypomina, że dawniej bardziej opłacało się zaciągnąć kredyt na budowę domu, niż najem, jednak teraz sytuacja się zmieniła.
– Wieść o zerowym kredycie spowodowała dodatkowy zastój, klienci czekają na program – wskazuje. Zdaniem Florka, w momencie ustabilizowania się światowej gospodarki, również „odżyje” rodzima branża budowlana. Kolejnym czynnikiem wspomagającym branżę będzie zakończenie wojny w Ukrainie. – Spowodowałoby to rozwój budownictwa nie tylko w Polsce, ale w całej Europie oraz na wschodzie – wskazuje.