CELEBRITY
Historią oszustwa “na Brada Pitta” żyje cała Francja. Słynny aktor zareagował

Od kilku dni głośno jest o sprawie 53-letniej Anne z Francji. Kobieta dała się nabrać — myślała, że koresponduje z Bradem Pittem i przelała na konto oszusta ponad 800 tys. euro. Wieści dotarły do amerykańskiego aktora. Jego rzecznik wydał w tej sprawie oświadczenie.
“To okropne, że oszuści wykorzystują silną więź między fanami a celebrytami” — przekazał redakcji “Variety” rzecznik Brada Pitta.
W komunikacie rzecznik zaznaczył, że jego klient nie korzysta aktywnie z aplikacji, dzięki którym mógłby się porozumiewać z fanami, co może być wskazówką dla innych, by “nie odpowiadać na niespodziewane wiadomości w sieci, zwłaszcza od aktorów, którzy nie korzystają z mediów społecznościowych”.
O 32-latce Anne zrobiło się głośno, gdy kilka dni temu opowiedziała swoją historię w programie “Sept a Huit” we francuskiej stacji TF1. Przyznała wówczas, że myślała, że poznała miłość w sieci i była przekonana, że wymienia wiadomości z Bradem Pittem.
Oszust — by uwiarygodnić swoją wersję — wysyłał 53-latce wiadomość z kont osób podających się za córkę czy matkę aktora. Gdy “Pitt” poprosił o kolejny przelew, informując o raku nerki, potrzebie pokrycia kosztów na leczenie i blokadzie środków na kontach po rozwodzie z Angeliną Jolie, Francuzka się zgodziła.