CELEBRITY
Hurkacz odpadł, a tu taka wiadomość z Australian Open. 6:1, 6:2 w meczu Polaka
W nocy ze środy na czwartek czasu polskiego z Australian Open pożegnał się Hubert Hurkacz, ale nie oznacza to końca emocji z udziałem naszych tenisistów. W grze wciąż jest Jan Zieliński, który występuje zarówno w mikście jak i w deblu, a w jednej z konkurencji zapewnił sobie awans do kolejnej rundy. Polak razem z Sanderem Gille bez problemów rozbił hiszpańsko-chiński duet.
Do tegorocznego Australian Open w rywalizacji singlowej przystąpiło sześcioro tenisistów z Polski: Iga Świątek, Magda Linette, Magdalena Fręch, Maja Chwalińska, Kamil Majchrzak oraz Hubert Hurkacz. Linette odpadła w pierwszej rundzie po porażce z Moyuką Uchijimą, Chwalińska na tym samym etapie turnieju została rozbita przez Jule Niemeier. Zdecydowanie lepiej radzą sobie Świątek i Fręch, które zobaczymy w trzeciej rundzie.
Kibice duże nadzieje wiązali z występami Hurkacza, który podczas United Cup potwierdził, że powoli wraca do wysokiej dyspozycji. Wrocławianin w pierwszej rundzie ograł w trzech setach Tallon Griekspoora i wydawało się, że nie będzie miał też problemów w starciu z Miomirem Kecmanoviciem. Niestety, Serb nie dość, że sprawił sensację, bo pokonał rozstawionego Polaka, to jeszcze zrobił to po dość jednostronnym starciu (6:4, 6:4, 6:2).
Na kortach w Melbourne nie oglądamy też już Majchrzaka, który przebrnął przez kwalifikacje, ale później w pierwszej rundzie został ograny przez Pablo Carreno-Bustę.