NFL
Iga Świątek zwykle tego nie robi. Ta decyzja oznaczała jedno
Mecz z Lindą Noskovą kosztował Igę Świątek wiele sił. Prawie trzy godziny rywalizowała z Czeszką, by ostatecznie wygrać z nią 7:6(4), 3:6, 7:5. Po meczu tradycyjnie zwyciężczyni została poproszona o wypowiedź. Polka jednak zdecydowała się odmówić. Można było podejrzewać dlaczego.
Iga Świątek raczej nie odmawia wywiadów. Teraz postąpiła inaczej i nie chodziło o to, że mecz z Lindą Noskovą ją zmęczył. Wiceliderka rankingu WTA wygrała i utrzymała polski zespół w turnieju BJKC. Gdyby przegrała, to Czechy awansowałyby do półfinału, a tak wszystko miało się rozstrzygnąć w deblu.
Według komentatorów relacjonujących przebieg spotkania w TVP Sport Świątek zrezygnowała z wywiadu, bowiem chciała się jak najlepiej przygotować do debla, na który miała zostać w ostatniej chwili desygnowana przez kapitana polskiego reprezentacji. Te słowa potwierdziły się kilka minut później, a Świątek do debla została zgłoszona wspólnie z Katarzyną Kawą.
O ile singlistki do rywalizacji trzeba wybrać wcześniej, o tyle przy deblu istnieje pewnego rodzaju dowolność. Jeszcze przed meczem Polski Związek Tenisowy ogłosił, że w deblu Polskę reprezentować będą Magdalena Fręch i Katarzyna Kawa. Potem plany te zweryfikował.
Czechy mają być reprezentowane przez Karolinę Siniakovą i Marie Bouzkovą, choć przez moment w miejsce drugiej z wymienionych awizowany występ Dominiki Salkovej. Od wygranej w deblu będzie zależeć to, która z drużyn awansuje do półfinału.