CELEBRITY
Nerwowa reakcja Morawieckiego na pytanie dziennikarki TVP. “Będzie proces”
Pytanie o prokuratorskie śledztwo w sprawie kampanii “Stop Russia Now” wytrąciło byłego premiera Mateusza Morawieckiego z równowagi. Polityk PiS zapytany przez Justynę Dobrosz-Oracz z TVP Info, czy był przesłuchiwany, odparł: “a co pani powie o swoich kontaktach z panem Rubcowem?”. Dziennikarka zapowiedziała skierowanie sprawy do sądu.
Do zaskakującej wymiany zdań między byłym premierem a dziennikarką TVP Info doszło po tym, jak Justyna Dobrosz-Oracz zapytała Mateusza Morawieckiego, czy był już przesłuchiwany w prokuraturze w sprawie kampanii “Stop Russia Now”. – Jest to postępowanie, czy to jest nieprawda? – dopytywała Dobrosz-Oracz byłego premiera. – A co pani powie o swoich kontaktach z panem Rubcowem? – zapytał z kolei Morawiecki. Dziennikarka zaprzeczyła jakimkolwiek kontaktom i zapowiedziała proces.
Podczas kolejnego spotkania Dobrosz-Oracz kilka razy wezwała polityka do przeprosin za te “oszczercze sugestie”. Poinformowała również, że sprawa jest w prokuraturze i złożyła doniesienie z Patrykiem Michalskim, dziennikarzem Wirtualnej Polski. – Należy zawsze dopytać, bo pani chyba podobnie się nazywała – zwrócił uwagę Morawiecki. Wówczas dziennikarka zaznaczyła, że “nie miała z panem Rubcowem żadnego kontaktu”.