CELEBRITY
Nie żyje legenda japońskiej piłki. Był najstarszy na mundialu
Smutne wieści z Japonii. Zmarł uczestnik 10 mundiali, były piłkarz, a potem dziennikarz Hiroshi Kagawa. Za zasługi dla futbolu nagrodził go były prezydent FIFA Sepp Blatter.
Hiroshi Kagawa.2
Zobacz zdjęcia
Hiroshi Kagawa. Foto: Marcio Machado / Zuma Press
Przed II Wojną Światową Hiroshi Kagawa był obiecującym piłkarzem. Grał m.in. w finale krajowego Pucharu Cesarza. Największe sucesy odnosił jednak nie na boisku, lecz relacjonując mecze.
Jego praca przyczyniła się do popularyzacji piłki nożnej w Japonii. Przez lata Kagawa słynął z niesłabnącej energii i pasji do futbolu.
Jako dziennikarz pracował na 10 turniejach finałowych mistrzostw świata: od 1974 r. w RFN aż po mundial 2014 w Brazylii (opuścił tylko MŚ 2010 w RPA ze względu na problemy zdrowotne). Na swoich ostatnich mistrzostwach był najstarszym aktywnym przedstawicielem mediów. Miał wtedy 89 lat!
W ojczyźnie Kagawa dorobił się statusu legendy. W 2010 r. wprowadzono go do Galerii Sław JFA (Japońskiego Związku Piłki Nożnej).
Futbol był czymś pozytywnym na świecie. Chciałem zrobić coś, by pomóc Japonii. Marzyłem o tym, by mój kraj dołączył do czołowych reprezentacji świata i stał się częścią czegoś większego — podkreślał Kagawa w wywiadzie dla FIFA.
Japończyk pisał o piłce jeszcze jako 98-latek, od kilku lat żył w domu spokojnej starości. Nie dożył setnych urodzin, które miał obchodzić 29 grudnia.