CELEBRITY
Pena wyczynia cuda w bramce Barcelony! Szczęsny chyba jeszcze posiedzi
Ależ odpowiedź Inakiego Penii wobec głosów krytyki! Hiszpański golkiper uchronił FC Barcelonę od koszmarnego początku w starciu z Realem Betis w sobotnim meczu La Liga. Rywale wyszli praktycznie trzech na jednego, ale to nie stanowiło problemu dla golkipera “Blaugrany”, dla którego nie była to jedyna kapitalna interwencja w meczu. Obie sytuacje z pewnością wywołały mieszane uczucia u zwolenników gry w bramce Barcelony Wojciecha Szczęsnego.
Po porażce FC Barcelony z Las Palmas (1:2) na Inakiego Penię spadła cała fala krytyki. Hiszpański golkiper niezbyt dobrze zachowywał się przy golach traconych przez Katalończyków i wielu kibiców oraz ekspertów zaczęło domagać się szansy dla Wojciecha Szczęsnego. Hansi Flick nie chciał jednak o tym słyszeć i zmiany nie dokonał. O ile wygrany 5:1 mecz z Mallorcą nie był szczególnym testem dla Penii, tak okazję do wykazania się dostał w starciu z Realem Betis.
I to bardzo szybko, bo już w trzeciej minucie rywale złapali Barcelonę na kontrę, dzięki czemu mieli sytuację trzech na jednego. Gdyby tylko Abde Ezzalzouli podał na pustą bramkę do kolegi, Pena nie miałby nic do powiedzenia. Ale Marokańczyk uderzył sam i był to jego duży błąd, bo Hiszpan wykazał się refleksem, dzięki czemu kapitalnie obronił strzał. Na dodatek odbił piłkę tak, że pozostali zawodnicy Betisu nie mieli szans na dobitkę.