CELEBRITY
“Prezydent najbardziej zrobił na złość sobie”
Prezydent Andrzej Duda nie wziął udziału w oficjalnej inauguracji polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. – To jest zachowanie kompletnie niepoważne. Myślę, że najbardziej zrobił na złość sobie – powiedziała Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej. – Powinniśmy się zjednoczyć, ponieważ na Polsce ciążą ogromne obowiązki i odpowiedzialność za całą Europę – podkreślał wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna z Lewicy.
W piątek wieczorem w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej odbyła się gala inaugurująca polską prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Na uroczystości nie pojawił się prezydent Andrzej Duda.
“Po wysłaniu zaproszenia nie było żadnego kontaktu z KPRM czy MSZ w tej sprawie. Można z tego wnioskować, że dla organizatorów nie było to istotne wydarzenie” – przekazała szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka.
Marcin Przydacz z PiS zapytany o nieobecność prezydenta Andrzeja Dudy, odpowiedział: – Jestem tutaj na zaproszenie rządzących i będę starał się reprezentować polski Sejm, jak potrafię, oczywiście w ramach moich skromnych możliwości. Nie znam powodów nieobecności innych polityków – powiedział.
“Najbardziej zrobił na złość sobie”
– Przykro mi. Nie wiem, dlaczego pana prezydenta nie było. To jest święto nas wszystkich. Przejmujemy prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Mamy priorytety, z którymi się chyba wszyscy zgadzamy – podkreślił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak z Klubu Parlamentarnego Polskie Stronnictwo Ludowe – Trzecia Droga ocenił, że “po dwóch kadencjach jeszcze nie ma doświadczenia, żeby wiedzieć, gdzie trzeba być, a gdzie można sobie odpuścić”. – Prezydent powinien wiedzieć, że trzeba być na tego typu wydarzeniach – stwierdził.