Siostra Grzegorza Brauna: nie rozpoznaję w nim chłopca, z którym się wychowywałam

Monika Braun, siostra Grzegorza Brauna, postanowiła publicznie zabrać głos na temat działań swojego brata, które od lat budzą emocje w polskiej przestrzeni publicznej. W poruszającym liście opublikowanym na łamach “Tygodnika Powszechnego” autorka wyraziła swój sprzeciw wobec postawy polityka. “Jestem jego siostrą i wstydzę się tego, co robi Grzegorz. Ranią mnie osobiście bezlitosne gesty i słowa, które kieruje do tak wielu osób” — napisała.

Przez lata sądziłam, że “nie kala się własnego gniazda” i milczałam, zastanawiając się, gdzie jest granica. Właśnie została przekroczona — napisała Monika Braun w liście opublikowanym w “Tygodniku Powszechnym”
Siostra Grzegorza Brauna zabrała publicznie głos po “napaści” Grzegorza Brauna na Gizelę Jagielską, ginekolożkę z Oleśnicy. Lekarka została uwięziona w szpitalu po tym, jak w środku dnia do szpitala powiatowego szpitala w Oleśnicy wtargnął poseł Grzegorz Braun z grupą zwolenników
— “Nie po raz pierwszy mężczyzna chce zarządzać ciałem kobiety — tej i innych. Nie po raz pierwszy czuje się do tego w prawie” — podkreśliła Monika Braun w liście
Więcej artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Szukasz pogłębionych treści? Wejdź na Onet Premium

ogram TV
Gotowanie
KobietaWiadomościSiostra Grzegorza Brauna: nie rozpoznaję w nim chłopca, z którym się wychowywałam
Siostra Grzegorza Brauna: nie rozpoznaję w nim chłopca, z którym się wychowywałam
Opracowanie: Dziennikarze Onet Lifestyle
28 kwietnia 2025, 15:17

Udostępnij
Monika Braun, siostra Grzegorza Brauna, postanowiła publicznie zabrać głos na temat działań swojego brata, które od lat budzą emocje w polskiej przestrzeni publicznej. W poruszającym liście opublikowanym na łamach “Tygodnika Powszechnego” autorka wyraziła swój sprzeciw wobec postawy polityka. “Jestem jego siostrą i wstydzę się tego, co robi Grzegorz. Ranią mnie osobiście bezlitosne gesty i słowa, które kieruje do tak wielu osób” — napisała.

Grzegorz Braun
Grzegorz Braun
Piotr Polak / PAP
REKLAMA

— Przez lata sądziłam, że “nie kala się własnego gniazda” i milczałam, zastanawiając się, gdzie jest granica. Właśnie została przekroczona — napisała Monika Braun w liście opublikowanym w “Tygodniku Powszechnym”
Siostra Grzegorza Brauna zabrała publicznie głos po “napaści” Grzegorza Brauna na Gizelę Jagielską, ginekolożkę z Oleśnicy. Lekarka została uwięziona w szpitalu po tym, jak w środku dnia do szpitala powiatowego szpitala w Oleśnicy wtargnął poseł Grzegorz Braun z grupą zwolenników
— “Nie po raz pierwszy mężczyzna chce zarządzać ciałem kobiety — tej i innych. Nie po raz pierwszy czuje się do tego w prawie” — podkreśliła Monika Braun w liście
Więcej artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Szukasz pogłębionych treści? Wejdź na Onet Premium
REKLAMA

Wybory belka
Wybory belka
Onet
Monika Braun opisuje Grzegorza Brauna jako osobę, która przeszła radykalną przemianę. Wspomina dzieciństwo z “łagodnym, miłym blondynkiem”, który z czasem zamienił się w człowieka przejawiającego — jak pisze — “pogardę wobec innych” oraz skłonność do przemocy, zarówno słownej, jak i fizycznej.

Granica została przekroczona

“Przez lata sądziłam, że “nie kala się własnego gniazda” i milczałam, zastanawiając się, gdzie jest granica. Właśnie została przekroczona. Nie rozpoznaję w nim tamtego delikatnego, uważnego chłopca, z którym się wychowywałam” — napisała Monika Braun w liście opublikowanym w “Tygodniku Powszechnym”.

Punktem zwrotnym, który skłonił Monikę Braun do publicznego zabrania głosu, była — jak sama określa — “napaść” Grzegorza Brauna na Gizelę Jagielską, ginekolożkę z Oleśnicy. W jej opinii to zdarzenie było wyrazem “kompletnego lekceważenia norm prawnych i społecznych” oraz próbą ingerowania w prawa kobiet.