CELEBRITY
Sławomir Uprzywilejowany Mentzen. Powiem Panu, co znaczą płatne studia dla zwykłego człowieka

Sławomir Uprzywilejowany Mentzen mówi, że “w jego idealnym świecie studia powinny być płatne”. W moim świecie, gdyby studia były płatne, ja i wielu młodych ludzi nigdy nie zdobyłoby wyższego wykształcenia. Jak to możliwe, Panie Mentzen? Już tłumaczę, ale żeby to zrozumieć, trzeba wyjść ze swojej bańki i spojrzeć na szarego młodego Kowalskiego, który nawet na studiach bezpłatnych nierzadko cienko przędzie. Zapraszam do mojej bajki, w której dojazdy do Warszawy zajmowały mi 4 godziny dziennie, a kupienie biletu miesięcznego na pociąg było dużym wydatkiem. Jest Pan ekonomistą, więc pogadajmy o kosztach.
Płatne studia to prosty przepis na to, by wyższe wykształcenie stało się elitarne i dostępne nie dla najzdolniejszych, a dla tych, których rodzice mają najwięcej pieniędzy. Ta propozycja to policzek w twarz dla wszystkich młodych ludzi.
Ale ponieważ średnia wieku największych sympatyków Mentzena zdaje się oscylować w przedziale, który jeszcze przez chwilę nie pozwoli im na głosowanie, jest szansa, że przez jego podobne wypowiedzi zmienią zdanie.
Sławomir Mentzen w jednym z wywiadów stwierdził, że sukces życiowy zależy nie tylko od talentu, ale także od czynników losowych, takich jak szczęście czy nieszczęście.
Pozwoli Pan, że powiem Panu pewien truizm, o którym jakoś Pan zapomniał – sukces zawodowy zależy (niestety) także od naszego zaplecza rodzinnego i zasobów finansowych tej rodziny. Głównie. Ale też od emocjonalnego wsparcia rodziców i tego, czy w ogóle poprą nasz pomysł pójścia na studia.
W Pana rodzinie są tradycje akademickie – w końcu Pana ojciec jest wykładowcą na Uniwersytecie, więc nie musiał się Pan tym martwić. Ale dla wielu młodych ludzi pytanie o studia zaczyna się od odpowiedzi na: “Czy moich rodziców stać na to, żebym poszedł na studia?”.