CELEBRITY
Tego Kubicka nigdy nie mówiła. “Ciężko się żyje z taką osobą”
Sandra Kubicka podzieliła się zaskakującym wyznaniem ze swoimi obserwatorami. Tego jeszcze o niej nie wiedzieli.
Sandra Kubicka ma naprawdę sporo na głowie. Modelka próbuje pogodzić obowiązki macierzyńskie z pracą. W tym wszystkim najczęściej jest sama, z uwagi na częste wyjazdy Barona. Niedawno na jej głowę zwaliły się także prace wykończeniowe. Kubicka nadzoruje wszelkie działania ekipy remontowej. Jedna rzecz szczególnie jej to utrudnia. Modelka jeszcze o tym nigdy nie mówiła
Kubicka zdradziła, że ma obsesje na punkcie porządku. Przesadny pedantyzm bywa momentami naprawdę problematyczny. Modelka nie ukrywa, że czasem jest trudno nie tylko jej, ale także osobom z bliskiego otoczenia. “Muszę mieć wszystko kolorystycznie poukładane, ciężko się żyje w taki sposób, z taką osobą, jak ja, ale mam taki spokój, jak jest czysto” – zaczęła. “Kocham porządek, nie mogę funkcjonować, jak jest bałagan. Wszystko mnie wtedy denerwuje. Jak mam czysto lepiej mi się pracuje, mam lepsze pomysły, jestem spokojniejsza” – zdradziła jakiś czas temu. Na szczęście podczas remontów Kubicka może liczyć na pomoc fachowców, którzy starają się, by wszystko było dopięte na ostatni guzik. A wy co myślicie o takim podejściu? Macie tak samo? Dajcie znać w sondzie na końcu artykułu. PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Kubicka wbiła szpilę Baronowi?! “Jestem z Leosiem praktycznie sama”
Młoda mama bardzo ceni sobie relacje ze swoimi przyjaciółkami. Ostatnio jednak chyba posunęły się trochę za daleko. Zarzuciły Kubickiej, że… “zdziadziała”. – Dzisiaj laski z pracy się ze mnie śmiały, że po co mi taka sukienka, gdzie ja w niej wyjdę, no więc już wam pokazuję – zaczęła. – Odbijam dziecko w niej. Bardzo mi była potrzebna ta sukienka. Nakarmiłam go w niej, zaraz posprzątam chatę, ugotuję coś. Bardzo mi była potrzebna i wyjdę i na złość gdzieś wyjdę, byle by wam pokazać, że potrzebowałam tej sukienki. Dziewczyny w pracy się ze mnie śmieją, że zdziadziałam, a ja nie zdziadziałam. Zobaczycie. Przyjdę tak do biura – żartowała.